Jakoś leci jest nie tyle co ciężko ( chociaż może i to tez) ale głównie brak czasu który jest wynikiem złego zorganizowania czasu. A to z kolei przez godziny czasu pracy ale już się to zmieni od jutra bo zmieniam stanowisko pracy na którym miałam być od samego początku. Ale chodzi oto ze nie mam czasu a szczególnie na bieganie do którego wróciłam i dwa razy biegałam na dwa nie i dziś jeszcze zależy jak wyjdzie. Ale obstawiam że mi się nie uda bo chce nadrobić zaległości których nie robiłam po pracy i przed. pracowałam od 10 do 18 lub od 9 do 17 A teraz będę od 7 do 15 ale to się może zmienić i być od 6 do 14 ale nie wiem tylko tak podejrzewam.
Ale udaje mi się to co zaplanowałam czyli że wpisy będę dodawać co niedziela i czytać inne blogi. A tym czasem w dzisiejszym wpisie pokaże moje ostatnie dni z życia choć to nie jest wszystko bo nie wszystko zostało uwiecznione np. praca itd.
Wyszywałam rozmawiałam i słuchałam oraz piłam herbatkę jedną z ostatnio ulubionych a także pozwoliłam sobie na piwo karmi hehe :) smakowała jak kawa.
Zaczęłam czytać kolejna książkę Pawlikowskiej ale ta n ie będzie taka ciekawa. Ale jest w niej piękne spojrzenie na świat patrzy na niego podobnie jak ja sama.
T zdjęcia z wczoraj kiedy wróciłam do domu i siedziałam w fotelu rozmawiając z mama o pierogach i jadłam oraz piłam herbatkę. długo mi to zeszło około dwie godziny. i tak zawsze jest od kąd zaczęłam pracować. I to na pewno przez to tak tracę cenny czas więc jednym słowem " ogarnij się bellito"
A tu sobie uwieczniłam by mieć się z czego pośmiać bo zamiast cukru do cukiernicy wsypałam mąkę. To na pewno przez to że tyle z mamą gadałam o tych pierogach i parzyłyśmy przepisów na farsze. Po prostu planowałyśmy jakie zrobić.
Spodobało mi się opakowanie cukru jest takie w stylu retro.
A to właśnie te pierogi z naszych planów sama je robiłam to było dla mnie przyuczenie do pracy. :) nie pytajcie ile je robiłam bo bardzo długo.
A to kolejne książki w kolejce które chcę przeczytać.
to nie wszystko na dziś będzie za chwile drugi wpis mam na to ochotę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz