Popularne posty

środa, 12 listopada 2014

Ciąg dalszy co u mnie w październiku

Następne te same sprawy ale i na dziś to ostatnie. :) 


1

Od jakiegoś czasu chce mi się pichcić w kuchni ale jakoś ciągle nie wychodzi mi to bo albo mnie nie ma w domu albo nie czynny piekarnik ale czasem coś się da zrobić i wychodzi takie coś: 
:)
 Zawsze zapalałam 4 szt. ale wtedy miałam ochotę na 8 szt. to było chyba 22 wtedy kiedy mnie zwolnili. długa historia ale to nie moja wina bo mogłam pracować a że oni tak to odebrali to już nie moja sprawa. powiem tylko jedno poczułam ulgę a przede wszystkim wolność. 

 Czas planów. :) Oczywiście nie na życie, to tylko na następny dzień. 
 Jak ona było pyszna. Nie wiem kiedy się skończyła. 
 Prawda że słodkie i jakie tanie za 1.50 jedna. 


 Zadko tak jadam ale nie wiem czemu nie częściej. 

 Chyba coś robiłam w kuchni skoro czytałam tak książkę lub na coś czekałam. 


 A tu wykonanie przysmaku świętokrzyskiego. nie zawsze się udawało. 






 Następna książka po poprzedniej "jedenaście minut" a jedenaście minut po książce Pawlikowkiej a właściwie aż jej czterech itd. ale po "my dzieci..." ale nie będę wyprzedzać faktów. 
Ale powiem jedno chłonę książki jedna za drugą jedna się skończy od razu zaczynam następną. Ale od września do teraz 12 listopada przeczytałam 17 książek i zaczęłam 18 to sami widzicie ile nad nimi siedzę. I to samych książek. :) nie mówiąc o blogach gazetach i takich tam szczegółach już tego nie liczę bo tego było mało. Wolałam książki więc mam trochę zaległości w tym. ale spokojne damy rade. 

 Nawet nie wiem kiedy je nanosiłam byłam tak zajęta czytaniem. :) hihi 


 Wypożyczone i przeczytane lecz muszę stwierdzić że zawiodłam się na "Bridzie" i jej nie doczytałam i trochę na "Alchemiku" Najlepsze ksiązki Paula Coelho to "Jedenaście minut" i felietony "być jak płynąca rzeka. Nie powiem nigdy już nie przeczytam ani jednej jego książki, ponieważ z ciekawości chce to zrobić może będzie jeszcze jakaś warta przeczytania. 


 A tu moje myśli na papierze. Musiały chyba być ważne skoro książka poszła na bok. :) 
 Ah już wiem jakie to były ale nie zdradzę. 
 To dala mi moja kochana babcia. Nazywana przez jedna z koleżanek karmelek ( czyli że aż taka kochana)
Bardzo mi się to podoba byłam szczęśliwa w tym dniu z tego powodu. Chciałabym kiedyś zdjęcie w tym fartuszku i przy kuchni. 
 Ten mi się nie podoba ale się przyda na pewno. Ma też swoje uroki ale to pierwszy mnie urzekł bez reszty. 
 Tu jak zwykle słodycze, jak ja się nimi zajadałam to nawet nie macie pojęcia. i dlatego teraz cierpię. 
:( 
 Zapisy stron za zdjęcia przy czytaniu. I kiedy to było. 
 Jaki luksus przyjść do domu a herbata jest już gotowa. Zrobię przed wyjściem wleje do termosu i jest ciągle ciepła a nawet gorąca niekiedy. Szczotka z potrzeby kupiłam miałam dobra wcześniej a by najmniej mi się tak wydawało że taka będzie. :(
 Pyszności ale już całe szczęście nie mam takich zachcianek. w sumie tak jak już jest po czasie i za późno bo się już przytyło. Jestem zła na siebie z tego powodu i z tego że nie biegałam już ponad miesiąc. 



2

Pokażę wam jeszcze dziś moją papugę jak bawi się z wodą. dziś tylko na zdjęciach ale następnym razem spróboje nagrać filmik jak nie zapomnę. :) 



 Punia tez chciała ale za mało miejsca i z resztą ćwirek by jej nie dopuścił. 


 Gdy on skończył ona próbowała ale ze strachu nie zrobiła tego. 
 A potem nie wiem co wyprawiał zawsze tak robi po wodzie a rzadziej bez wody chyba ze z wodopoju się moczy bo i tak się zdarza daje znać że chce tego. 

Czyż nie śliczne zdjęcie? Po prostu cudo. Ale zapraszam dalej bo będzie ciekawiej. 

 Nie ma głowy.
 Widać mokry brzuszek. Zdjęcie rozmazane bo on się trzepał. 
 A tu jest pod skrzydłem. hihi :) 
 A taka mała przyjemność. 

 A tu było moje wielkie zdziwienie ku atramentowego koloru szamponu. 


 Aż musiałam pokazać na palcu. Więc trochę spisało się na straty bo już byłam po umyciu włosów szamponem i to dwa razy. 
Łazienki to ja jeszcze chyba nie pokazywałam wam. :)


Na dziś to koniec bo przekazuje laptopa bratu chce na neta a ja idę zatopić się w serialu Burza w którym mam zaległości bo tak mnie pochłonęły książki i filmy Bollywood. Dlatego że chciałam jak najwięcej już oddać pożyczonych rzeczy a ta nie chciała wziąć a tak się starałam ale nie żałuję bo fajnie było spędzić te 4 dni z takimi seansami. oczywiście nie całymi dniami ale na jeden dzień oglądałam 2 filmy więc ogólnie obejrzałam 8 sztuk. A ostatni z nich bardo mnie zainspirował. te filmy są już na blogu ale na stronie pinger.pl
Nie wiem czy podawałam link więc podam raz jeszcze. bella787.pinger.pl

To do napisania. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz