Hej
Tak jak pisałam to i jestem, choć nie byłam tego jeszcze pewna. I nie wiem czy będzie tak zawsze czas pokaże a dziś mam ciekawe rzeczy do pokazania.
Oto moje 3 ostatnie szczęśliwe dni.
1. Poniedziałek:
Zakupowe szaleństwo jakiego nie miałam, naprawdę nigdy i tu mogę się przyznać bez grzechu. :)
Gdy zobaczyłam te torby (bo od razu ich nie rozpakowałam tylko dopiero po kościele bo gdy parzyłam do domu to od razu poszłam z mamą) poczułam się jak dziecko które rozpakowuje prezenty z pod choinki.
Spełniło się też moje jedne z marzeń małe ale jest. A mianowicie takie że robiłam zakupy chodząc po sklepach z torbami z zakupów i byłam obładowana.
Rzeczy pochodzą z:
- pepco
- rossman
- empik
- H&M
Prawie wszystko razem wzięte. Nie robiłam tylko zdjęć z prezentów które mam w podarunku.
2. Wtorek:
Również było szczęśliwie kupiłam papugom nową klatkę bo stara była bardzo zniszczona a do tego było im w niej ciasno. Jest to też pamiątka na znak pierwszej wypłaty w życiu. Ale mam jeszcze w planach aparat fotograficzny i może z nikona. Ale to się jeszcze okaże.
A to w między czasie. Byłam bardzo zajęta składaniem tej klatki i nie wszystko udało się złożyć.
Punia była bardzo wystraszona i latała po klatce. Ćwirek też ale bardzo krótko.
A gdy zrobiłam porządek z nową klatką i pokojem to zabrałam się za nową książkę mimo że mam dużo zaczętych innych. Dlaczego ta robię? Ponieważ nie robię nic w brew sobie.
3. I środa:
Radość z nowych projektów do wyszywania w końcu mam to czego szukałam a już chciałam wysyłać do nich e-mail co by było bardzo dużym zachodem i kłopotliwe.
Chcę a nawet pragnę wyszyć Papieża, Jezusa i Matkę Bożą. wszystkiego chyba wyszło mi z 8 lub 7 obrazów tak więc zaopatrzyłam się na dłuższy czas. ale jeszcze przede mną ksero. :) bo te gazety są pożyczone.
Cappuccino - piję je tylko dla tej pianki. :) oraz zmiksowany twaróg.
Jestem bardzo zajęta ale to bardzo i nie wiem czemu, bo nie mam szkoły, i nic ważnego a jednak to co robię zajmuje mi całe dnie. trochę narzekam bo nie mam na coś czasu a czasem nie narzekam bo nachodzi mnie myśl że lepiej mieć za dużo niż nie mieć nic i się nudzić.
Wczoraj przeliczyłam książki które czekają w kolejce do przeczytania wyszło mi ich 30 sztuk. a dziś naliczyłam do wyszycia 8 lub 7 obrazów do tego dochodzą seriale czasem i jeden który oglądam odcinek po odcinku to dobrze że są one w internecie bo w ten sposób jestem nie zależna od telewizora. A jeszcze gazety, blogi czytanie, pisanie książki, pamiętnika, blogów. i wiele wiele innych rzeczy.
Mam za dużo tego wszystkiego bo robiąc jedno zaniedbuje drugie a nawet niektóre rzeczy w ogóle rzuciłam.
Ah i jeszcze księżyc który zwrócił moją uwagę po przez swój blask.
I to będzie tyle na dziś myślę że to i tak dużo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz